Rozwój marketingu jest odpowiedzią na nowe realia jakie nastały po upadku prawa Saya. Okazało się, że najważniejszy w biznesie jest klient i generowany przez niego popyt, a nie sam produkt. Do sprzedaży nie dochodziło wtedy, gdy produkt był dobry lecz wtedy, gdy klienci zgłaszali na niego popyt. Wydawać by się mogło, że dobry produkt wytwarza na siebie popyt lecz to nie prawda. Produkt musi być odpowiedzią na już istniejący lub przynajmniej potencjalny popyt. Najprościej i niezbyt naukowo rzecz ujmując, marketing to sztuka wynajdowania i generowania popytu. Definicji naukowych jest bardzo wiele i nie warto ich tu przywoływać chociażby dlatego, że wiele z nich jest między sobą sprzecznych. Najważniejsza rzecz, o której trzeba pamiętać w przypadku marketingu to fakt, że jego głównym punktem zainteresowania jest popyt klientów powstały w związku ze zgłaszanymi przez nich subiektywnymi potrzebami.Wydaje mi się, że nie muszę nic więcej tłumaczyć.
Dobrze przedstawia to też demot: