Dźwignie marketingu

W poprzednim poście o kreowaniu potrzeb napisałem o wymyślaniu chorób przez korporacje farmaceutyczne w celu sprzedawania starych "nowych" leków na "nowe" choroby. Jest to klasyczny przykład wykorzystania emocji ludzkich w celu kreowania ich potrzeby na produkt. Trochę informacji można znaleźć w artykule Strach, nadzieja i miłość. Trzy dźwignie marketingu. O ile wykorzystywanie emocji pozytywnych nie budzi większych kontrowersji, bo generują się praktycznie same, to już wpływanie na ludzi i wywoływanie u nich strachu - w większości przypadków kłamiąc - wydaje się być bardzo nieetyczne. Niestety biznes i marketing bardzo rzadko działa etycznie. Prócz takiej notki nie jestem w stanie nic więcej napisać o tych trzech dźwigniach. Póki co jeszcze nie udało mi się w żaden sposób ich wykorzystać. Za to sam się jednej poddałem: miłości do nokii :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz